Łączna liczba wyświetleń

środa, 11 stycznia 2012

Moment of breath

Nareszcie mogę odetchnąć, choć jeszcze połowicznie. Pierwsze kolokwium już za mną i na chwilę obecną jestem dobrej myśli. Napisałam już większą część prac zaliczeniowych, więc po raz pierwszy czuję coraz mniejszy ciężar na sercu. Dzisiejszego wieczora mam okazję oderwać się od całego zamętu,  wyjątkowo trudnego i zapracowanego miesiąca styczeń, i spotkać się ze znajomymi :)

W ciągu weekendu i mijanego tygodnia dużo myślałam nad swoją książką i śmiało mogę przyznać, że wracam do pracy nad "Dreamt". Coraz bardziej zaczęło mi brakować bohaterów, i dziejącej się akcji, która dość często spędzała mi sen z powiek. Nie wiem czemu, ale zazwyczaj największe natchnienie do pisania przypada na godziny nocne/poranne, między 1, a 4 am. Wzięłam się za poprawianie poszczególnych rozdziałów, układem graficznym i oczywiście kontynuacją dalszej części. Nie wybrałam idealnej pory na powrót, ale będę musiała to pogodzić ze studiami :)

Zespół Foster The People jest moim ostatnim uzależnieniem. Nie mogę przestać ich słuchać ♥

6 komentarzy:

  1. O tak najlepszy czas na pisanie to noc ;) A Foster the people tez lubię, ale jak na razie ta piosenka nie wpała mi jeszcze w ucho tak jak Pumped up kicks ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za obserwację ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Ci zazdroszczę pisania ksiązki... Ja zbieram się do napisania czegoś od zawsze... Może kiedyś w końcu uwierzę w siebie wystarczająco i zacznę:)
    A Tobie życzę powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ah ah ah, jak ja dawno nie byłam na twoim blogu! no dobra, może trochę przesadzam, ale wcześniej z animowego pisałam, dzisiaj jednak reaktywowałam spontanicznie swojego bloga więc jestem już tak oficjalnie :D
    sharepassionnow.blogspot.com, tak w razie czego, jak byś zapomniała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się urażona wypowiedzią, odnośnie której to ty miałabyś być ich odkrywcą... Pragnę jednocześnie pokreślić, iż Mark P. jest zarezerwowany tylko i wyłącznie do mojej dyspozycji ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety Joanne troszkę się spóźniłaś z tym wyznaniem :D

    OdpowiedzUsuń